Komentarze: 0
Kiedy myślisz, że umierasz, a przy tobie znów zjawia się osoba, która jest tego powodem... wahasz się. Zastanawiasz się, czy wrócić na ten świat, czy przekroczyć granicę i skoczyć w przepaść. Nie wiesz, czy chcesz leczyć rany i znów żyć normalnie, starając się by już tak zostało, czy od razu pozbyć się bólu i ukoić cierpienia. Trudne pytanie, na które nie zna odpowiedzi żaden człowiek, który doświadcza rozpaczy... ale również ten, który nigdy jej nie zaznał…
Gdy czujesz, że miłość umiera, a twoja dusza zostaje wyrwana z ciała, jedynym ratunkiem jest zabić myśli... Umysł zostawia ślady na duszy i w sercu, które nie chce zapomnieć tego co było, a jednocześnie pragnie odnowić się, by móc znów kochać... Przewaga uczuć nad rozumem jest tak wielka, że myślenie racjonalne przestaje istnieć...
Jednak wracasz, ale nie potrafisz żyć. Żałujesz swej decyzji... lecz nagle miłość odradza się, dusza powraca, przeszłość zaciera się, tworząc jedynie zarys tego, co było. Wraca szczęście, znika ból i cierpienie. Czujesz, że ktoś, kogo kochasz, nadal kocha ciebie i żyjesz tym, bo to jedyna rzecz, którą potrzebujesz, żeby istnieć... Dlatego żyjąc miłością nie umrę dopóki będziesz przy mnie. A zginę z Tobą i tylko w Twoich ramionach, do końca słysząc Twego serca bicie…
„Tylko człowiek, który kochał, umiera jak człowiek.”
- Miguel de Unamuno