I want die in Ur arms...
Komentarze: 0
Tak naprawdę, to temat w nagłówku ma raczej mało wspólnego z tym, co chcę napisać, ale fajny jest ;D. Właśnie wróciłam z browarka, na którym byłam z moim Mateuszkiem i niestety połową paczki. Nasłuchałam się o pierwszym tygodniu na studiach i tak... ;). Wypiłam Tyskiego, lekka faza i jest cool ;P. Jutro big impra, jak zwykle w sobotę i pewnie dyskoteka, bo już dawo nie bawiłam się przy techniawkach na jakiejś większej wjazdówie. Z resztą zwykle duża impreza równa się zalaniem pały... a potem wielka kłótnia i dwa dni pokuty... Mam nadzieję, że nie stanie się nic złego, bo już jest znowu OKi, a to co było należy do przeszłości :). OKi, ja lecę. Pogram se w Commandos'ów na dobranoc ;D Porozwalam sobie troszkę Niemców i w kimę. Papatki :* Salut ;P
Dodaj komentarz