Archiwum październik 2005, strona 1


paź 09 2005 Król mrocznej sztuki - Zdzisław Beksiński...
Komentarze: 1

www.beksinski.pl - strona, polecana przeze mnie dla miłośników mrocznych klimatów i prawdziwej, twórczej i niezwykłej sztuki przekazywania myśli i wizji autora.

Zdzisław Beksiński - człowiek, który swoją sztuką przekazał więcej, niż ci wszyscy 'artyści' malujący głupkowate krajobrazy. To nie tylko talent, ale prawdziwa sztuka polega na przekazywaniu swych wizji i zmuszaniu widza do myślenia oraz na ujęciu takich detali… zapiera dech. Dla niektórych świr, jednak dla wielu, także dla mnie jeden z najwybitniejszych mrocznych artystów współczesnych. Gorąco polecam stronę poświęconą temu wspaniałemu malarzowi, grafikowi i fotografowi :) Jednak więcej dzieł nie powstanie już więcej. Nikt nie powtórzy tego, co tworzył ten fenomenalny artysta... nigdy...  Zdzisław Beksiński został zamordowany 21 lutego 2005 roku... Miał 76 lat...

A dla zachęty kilka obrazów artysty :

(moje marzenie... śliczny obraz)

(i następny mój ulubiony :)

(po mojemu : przełęcz śmierci, wyrok, ostatnia droga.... też super dzieło)

(obraz jeden z lepszych pod wzgledem szczegułów)

 

PS: Osobom o sładych nerwach odradzam studiowania tak mrocznej sztuki ;P

 

 

 

 

nicola88 : :
paź 09 2005 Kac morderca... :-/
Komentarze: 0

Heja !! No to wczoraj lekko zabalowałam z moim Pięknym... nie ma co. Niby tylko te 3 browarki, ale bania fajna była ;D. Dawno już nie byliśmy sami na 'imprezie'. Zbaniowaliśmy się, shiza fajna i w ogóle cool ;). Jakieś 5 godzin siedzieliśmy w jednym miejscu z małymi przerwami na pójście do TESCO po nastepne browarki i chrupki ;P. Było naprawdę super !! Tak szczerze, to miałam ochotę na big imprezę ze wszystkimi, ale jakoś nie wyszło... Nagle z 18-stej zrobiła sie 23-cia... chciałam iść do klubu, ale byłam zmęczona tym siedzeniem w plenerze po ciemku, chociaż nie powiem, miałam ochotę sobie potańczyć i wyżyć się za ten cały tydzień nauki. W sumie tak odreagowywyałam przez całą pierwszą klasę Liceum, potem poznałam go i ukrucił te wypady na potańcówy. Na początku chodziliśmy co tydzień, później umówilismy się na 2x w miesiącu, następnie sporadycznie, a teraz już od 3-4 miesięcy wcale, a jeśli już to tylko na chwilę, żeby zobaczyć co tak słychać... Mateusz nie lubi tam chodzić - nie jego klimaty, bo jest metalowcem... Zderznie dwóch tak odmiennych światów, heh... No, ale i tak było miło i przyjemnie, tyle, że teraz lekki kac morderca, ale bywało gorzej ;).A tu tyle kucia na jutro... heh :-/. Po obiedzie idziemy sobie na spacerek. O, i własnie dostałam od mojego Mateuszka :* SMSka w sprawie tego spacereku ;D Jejku, jak ja go kocham ;*. No to ja mykam pod prysznic, a potem zabieram się za książki... Papa

nicola88 : :
paź 08 2005 Umrę przy Tobie Kochanie...
Komentarze: 0

Kiedy myślisz, że umierasz, a przy tobie znów zjawia się osoba, która jest tego powodem... wahasz się. Zastanawiasz się, czy wrócić na ten świat, czy przekroczyć granicę i skoczyć w przepaść. Nie wiesz, czy chcesz leczyć rany i znów żyć normalnie,  starając się by już tak zostało, czy od razu pozbyć się bólu i ukoić cierpienia. Trudne pytanie, na które nie zna odpowiedzi żaden człowiek, który doświadcza rozpaczy... ale również ten, który nigdy jej nie zaznał…  

Gdy czujesz, że miłość umiera, a twoja dusza zostaje wyrwana z ciała, jedynym ratunkiem jest zabić myśli... Umysł zostawia ślady na duszy i w sercu, które nie chce zapomnieć tego co było, a jednocześnie pragnie odnowić się, by móc znów kochać... Przewaga uczuć nad rozumem jest tak wielka, że myślenie racjonalne przestaje istnieć...

Jednak wracasz, ale nie potrafisz żyć. Żałujesz swej decyzji... lecz nagle miłość odradza się, dusza powraca, przeszłość zaciera się, tworząc jedynie zarys tego, co było. Wraca szczęście, znika ból i cierpienie. Czujesz, że ktoś, kogo kochasz, nadal kocha ciebie i żyjesz tym, bo to jedyna rzecz, którą potrzebujesz, żeby istnieć... Dlatego żyjąc miłością nie umrę dopóki będziesz przy mnie. A zginę z Tobą i tylko w Twoich ramionach, do końca słysząc Twego serca bicie…

 

„Tylko człowiek, który kochał, umiera jak człowiek.”
- Miguel de Unamuno


 

nicola88 : :
paź 07 2005 I want die in Ur arms...
Komentarze: 0

Tak naprawdę, to temat w nagłówku ma raczej mało wspólnego z tym, co chcę napisać, ale fajny jest ;D. Właśnie wróciłam z browarka, na którym byłam z  moim Mateuszkiem i niestety połową paczki. Nasłuchałam się o pierwszym tygodniu na studiach i tak... ;). Wypiłam Tyskiego, lekka faza i jest cool ;P. Jutro big impra, jak zwykle w sobotę i pewnie dyskoteka, bo już dawo nie bawiłam się przy techniawkach na jakiejś większej wjazdówie. Z resztą zwykle duża impreza równa się zalaniem pały... a potem wielka kłótnia i dwa dni pokuty... Mam nadzieję, że nie stanie się nic złego, bo już jest znowu OKi, a to co było należy do przeszłości :). OKi, ja lecę. Pogram se w Commandos'ów na dobranoc ;D Porozwalam sobie troszkę Niemców i w kimę. Papatki :*  Salut ;P

nicola88 : :
paź 06 2005 Dalsza część bajki, którą pisze życie......
Komentarze: 0

Zaraz idę spać... ciężki dzień za mną... Szkoła strasznie męczy, a wstawać przed 6, śpiąc zaledwie 6 - 7 godzin nie jest fajnie... Jeszcze tylko poczytam na kartkówkę z biologi i w kimę ;). Ze mną i moim kochanym Misiem już all OKi i jestem HaPpY z tego powodu nieziemsko. Już przestało mi się wydawać (i teraz wiem, że tak było) i zupełnie nie myślę o tym, co się stało :). Dzisiaj po szkole byłam u niego i było całkiem przyjemnie ;P. Nie widzielismy się dzisiaj wieczorem, bo ja dużo nauki, a on na treningi krate chodzi - wysportowanego mężczyznę mam ;D hehe. No więc, jak w moim nagłówku widać bajka pt. "Życie Kasi i Mateusza" na nowo rozkwitnęła, a co za tym idzie znów 'zasnęłam' w ten długii i mam nadzieję już wieczny sen, który zaczął się, kiedy powiedział "kocham" ;).

A co do moich dziwnych przemysleń dotyczących śmierci itp. to zapomniałam dodać na początku, że głównym moim zainteresowaniem jest pojęcie śmierci, Szatana, Diabła i ogólnie strona ciemności, stąd właśnie moje lekko mroczne wpisy. Ogólnie jestem pogodną i nieźle pojechaną laską, ale czasami lubię łapać zamułę - czytać, myśleć i pisać o takich rzeczach. Czególnie jara mnie śmierć. Mam swoje teorie na ten temat, z którymi może się z Wami podzielę, jak mnie znowu wena złapie ;). Tyle, że wystój stronki trochę nie pasi do mrocznych wpisów... :-/ heh, no ale trudno ;P.

No i jeszcze zapomniałam dodać, że... kocham imprezy, dyskoteki itp. a co za tym idzie muzykę techno, ale głównie rodzaj elektroniczny, bo takie zwykłe typu ATB tak średnio na jeża. Uwielbiam Vinylshakerz, Global Deejeys i inne takie, ale kocham najbardziej chyba songa C-Bool'a "Would You Feel" często goszczącą w dyskotekach na przełomie 2004/2005 roku, chociaż trafiam czasami na nią w naszym klubie :).

No to w sumie all na dziś. Papatki i miłych snoof  for everybody :* Bye

nicola88 : :